środa, 16 stycznia 2013

Urodziny

Pamiętacie jak ostatnio mówiłam, że coś jest nie tak, bo Jake'a nie było na rozpoczęciu roku szkolnego? Miałam racje! Przed chwilą  dowiedziałam się, że miał wypadek na desce i kiedy chciał zrobić swój nowy trik  zorientował się, że rampa jest jakaś dziwnie śliska. Okazało się, że jakiś dzieciak upuścił loda w tym miejscu, który się roztopił i spowodował ogromną, tłustą kałużę . Niestety było już za późno i moje biedactwo złamało sobie rękę! Właśnie do niego jadę żeby go jakoś pocieszyć.
    Pół godziny później...
Dobra. Stoję pod jego domem i dzwonię do drzwi. Otwiera jego mama i mówi, że Jake jest w swoim pokoju i że mogę śmiało iść. Idę, idę i w końcu jestem. Wchodzę, a tam jest ciemno jakby była północ! Nagle robi się jasno i tłum ludzi krzyczy: " NIESPODZIANKA"!!! A ja nawet nie myśląc o tym, że Jake ma zdrową rękę, tylko pytam się go "o co tu chodzi?" Na co on odpowiada, że to moje urodziny i że jestem głuptasem, bo zapomniałam. Oprócz tego małego faktu, że jutro czwartek i trzeba iść do szkoły bawiłam się świetnie!!!
W środku imprezy Jake mnie pocałował i powiedział, że jego prezentem jest kurs na prawo jazdy,bo w końcu dzisiaj kończę szesnastkę! O tak to z pewnością są słodkie urodziny! Już nie mogę się doczekać samochodu!



To tyle na dzisiaj! Pamiętajcie o konkursie na bloga roku ;) Baaaaaaj! OliwiA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz