czwartek, 17 stycznia 2013

Szlaban

Hej! Moja impreza trwała do czwartej nad ranem i dlatego w szkole byłam... Jakby to powiedzieć... Nieobecna. Tak, to dobre określenie. Otóż Markov [to mój nauczyciel od matematyki] zrobił kartkówkę z jakiś głupich pierwiastków, na której nic nie wiedziałam i byłam tak zmęczona, że zasnęłam na lekcji. Profesor Romek [tak mówimy na Markova, chociaż on tego nie lubi] tak się wkurzył, że od razu napisał list do rodziców, który był w mojej skrzynce pocztowej jeszcze tego samego dnia! Zobaczyła go mama i dała mi szlaban na wychodzenie do klubów, kina oraz skateparku przez tydzień! Uff.. Dobrze, że na tyle, bo jakby to był tato to nie wychodziłabym przez miesiąc! Najgorsze jednak w tym jest to, że jutro jest premiera nowego filmu, na który miałam iść z Anną i z Jeną. Tak z Jeną! Ona specjalnie jutro przyjeżdża z Chicago tylko po to, żeby się ze mną spotkać . Chyba będę musiała się jakoś wymknąć z domu...


To tyle na dziś :) Paaaaaa! OliwiA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz