Jak wcześniej wspominałam, dzisiaj przyjeżdża do mnie Jena. Może nie do końca do mnie, bo mam szlaban, ale mam zamiar się wymsknąć z domu. Jeszcze wam nie opisywałam mojego mieszkania, więc zrobię to teraz i pokażę wam plan ucieczki.
Mój blok jest trzypiętrowy, a ja z rodzicami posiadam parter i pierwsze piętro. Mój pokój znajduje się na parterze, więc nie będę miała problemu z wyjściem przez okno. Oto jak wygląda parter w moim mieszkaniu:
Pięć godzin później....
Jest już 21:00 i powiedziałam mamie, że idę dzisiaj wcześniej spać, bo miałam ciężki dzień w szkole...
Zamknęłam się w pokoju i na wszelki wypadek włożyłam pod kołdrę maskotkę przedstawiającą mnie, którą dostałam od kogoś na urodziny i o której nic nie wiedzą rodzice. Włączyłam też laptopa i uruchomiłam nowy program, w którym trzeba nagrać swój głos, wpisać kilka kwestii i sam będzie odpowiadał nagranym wcześniej dźwiękiem, na zadawane przez rodziców pytania. Dobra już czas. Wychodzę przez okno, przymykam je i żeby mi się nie zamknęło do końca wkładam kawałek zgiętego papieru w szparę.
Jest udało mi się! Jestem przed kinem i widzę dziewczyny! Świetnie spędziłyśmy wspólnie czas. Gdy wybiła północ jestem już przed moim oknem i wchodzę do środka. Sama nie wierzę własnym oczom! Na łóżku siedzi mama z wyraźnie zdenerwowaną miną...
Ciąg dalszy nastąpi...
To tyle na dziś. Dzięki za głosy oddane na mój blog :) Baaaj! OliwiA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz